Siedziałem w kawiarni, obserwując ludzi wpatrujących się w swoje smartfony. Nagle uświadomiłem sobie pewien paradoks: spoglądali na ekrany wielkości dłoni, pełne maleńkich ikon, które rozpoznawali w ułamku sekundy. Te same loga, które kiedyś projektowano z myślą o wielkich billboardach, teraz muszą być błyskawicznie identyfikowalne na powierzchni mniejszej niż znaczek pocztowy.
Nie dziwi więc, że w ostatnich latach obserwujemy masowy exodus marek od skomplikowanych, ozdobnych logo w kierunku prostoty. Giganci jak Google, Airbnb, Microsoft czy Mastercard, jak i mniejsze firmy dostosowują się do nowej rzeczywistości. Niektórzy robią to, aby być „w trendzie”, inni rozumieją, że to konieczność wynikająca z tego, jak konsumujemy treści w 2025 roku.
Od billboardu do ikony – ewolucja, którą wymusiła technologia
Dawno temu logo projektowano głównie z myślą o szyldach, billboardach, drukowanych materiałach. Dziś? Statystyczny Polak spędza ponad 6 godzin dziennie, wpatrując się w ekran smartfona. To rewolucja, która zmusiła projektantów do całkowitego przemyślenia podejścia do identyfikacji wizualnej.
Moje własne logo (10rano) też nie jest idealne na małych ekranach. Wiem o tym i czuję, że jego ewolucja jest nieunikniona. Ale czy to oznacza, że powinniśmy projektować wyłącznie z myślą o urządzeniach mobilnych?
Zdecydowanie nie. Świat nie stał się jeszcze wyłącznie cyfrowy. Logo musi nadal świetnie wyglądać na produkcie, opakowaniu, wizytówce czy billboardzie. To jak projektowanie samochodu, który musi być zarówno szybki na torze wyścigowym, jak i wygodny w miejskim korku. Wyzwanie polega na znalezieniu złotego środka – prostoty, która sprawdzi się wszędzie.
Minimalizm – nie tylko moda, ale strategia przetrwania
Trendy w grafice są trochę jak w modzie – przychodzą i odchodzą. Pamiętam czasy, gdy logo na produkcie było wszystkim – ludzie kupowali rzeczy dosłownie dla logotypu umieszczonego w widocznym miejscu.
Dziś obserwujemy fascynujący trend odwrotny – minimalizm, a nawet celowe ukrywanie logo. Niektóre marki mogą sobie na to pozwolić, bo ich tożsamość wizualna jest tak silna, że nie potrzebują wręcz tradycyjnego logo. Doskonałym przykładem jest limitowana edycja puszek Coca-Coli bez logo – nadal od razu wiesz, z jaką marką masz do czynienia.

Ciekawe, prawda? Największym osiągnięciem logo może być… możliwość jego usunięcia bez utraty rozpoznawalności.
Dlaczego proste logo działa lepiej? Neurobiologia ma odpowiedź
Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego takie marki jak Nike, Apple, Gucci czy Audi postawiły na prostotę? To nie przypadek ani widzimisię projektantów. To nauka.
Nasz mózg jest bombardowany tysiącami bodźców każdego dnia. W erze cyfrowej ta liczba rośnie wykładniczo. Niektóre badania pokazują, że przeciętny mieszkaniec miasta widzi około 5000 reklam dziennie. W tym chaosie informacyjnym przetrwają tylko te przekazy, które nasz mózg może błyskawicznie przetworzyć i zapamiętać.
Prosty znak działa jak skrót myślowy – nie wymaga analizowania, rozszyfrowania czy zastanawiania się. Po prostu go rozpoznajesz. To jak różnica między zapamiętaniem numeru telefonu 123-456-789 a 837-592-164. Pierwszy jest prostszy, więc łatwiej go zapamiętać.
Prosty znak ma jeszcze jedną przewagę: jest uniwersalny kulturowo. Skomplikowane logo z odniesieniami do lokalnej kultury może nie być zrozumiałe na całym świecie. Prosta forma przemawia do wszystkich, niezależnie od języka czy kulturowego kontekstu.
AI wkracza do gry – jak sztuczna inteligencja zmienia projektowanie logo
W 2025 roku nie sposób mówić o projektowaniu bez wspomnienia o AI. Algorytmy potrafią dziś generować logo, analizować ich skuteczność, a nawet przewidywać trendy. Paradoksalnie, technologia, która jest w stanie tworzyć niezwykle skomplikowane projekty, popycha nas w kierunku jeszcze większej prostoty.
Dlaczego? Ponieważ AI pomaga nam zrozumieć, jak ludzie rzeczywiście postrzegają logo. Systemy śledzenia wzroku pokazują, że skomplikowane projekty często są pomijane lub zapamiętywane nieprawidłowo. AI potwierdza to, co instynktownie wiedzieli najlepsi projektanci: w logo mniej znaczy więcej.
Co więcej, sztuczna inteligencja pomaga markom testować, jak ich logo będzie wyglądać w dziesiątkach różnych kontekstów – od malutkich ikon aplikacji po wielkie billboardy – zanim jeszcze opuści deskę kreślarską. To pozwala uniknąć kosztownych błędów.
Logo nie sprzedaje, ale identyfikuje. Logo czerpie z produktu, którego jest symbolem – nie na odwrót. Logo jest mniej ważne niż produkt, do którego się odnosi. Jego znaczenie jest bardziej istotne niż sam wygląd. — Paul Rand
Czym naprawdę jest proste logo?
Kiedy mówię o „prostym logo”, nie chodzi mi o kilka przypadkowych kształtów rzuconych na kartkę. Prostota w projektowaniu to sztuka usuwania wszystkiego, co zbędne, przy jednoczesnym zachowaniu esencji marki.
Dobre, proste logo powinno być czytelne w każdym rozmiarze – czy to na ekranie smartfona, czy na bilboardzie. Powinno równie dobrze wyglądać w kolorze i w odcieniach szarości (test czarno-biały to klasyka wśród projektantów). Musi też być uniwersalne – nadawać się do różnych metod reprodukcji, od haftu po wypalanie w drewnie.
Grzechem wielu początkujących firm jest próba opowiedzenia całej swojej historii w logo. Prowadzisz warsztat samochodowy? Nie musisz mieć logo przedstawiającego mechanika naprawiającego auto. Zajmujesz się energią odnawialną? Nie upychaj w logo domu, słońca, paneli, wiatraków i wody jednocześnie. Skup się na jednym, mocnym pomyśle.

Metamorfozy znanych marek – gdy mniej staje się więcej
Spójrzmy na konkretne przykłady marek, które przeszły na „ciemną stronę mocy”, czyli prostotę:
Luxe – z ozdobnego logo przeszli na minimalistyczny, czytelny napis.

Audible – porzucili skomplikowaną ikonę na rzecz prostego, dynamicznego symbolu dźwięku.

Logitech – przeszli transformację do minimalistycznego „Logi”, upraszczając zarówno nazwę, jak i znak graficzny.

Dailymotion – zamienili skomplikowane logo na prostszy, bardziej nowoczesny design.

Beko – zdecydowali się na czysty, nowoczesny logotyp zamiast wcześniejszego, bardziej złożonego.

Seagate – porzucili charakterystyczny, ale skomplikowany symbol na rzecz czystego logotypu.

Help Net – przeszli od dosłownej ilustracji do prostego znaku.

Quirkly – zamienili tekst pisany w logo na minimalistyczny, ale charakterystyczny znak.

Oculus – znacząco uprościli swoje logo, zachowując jego rozpoznawalność.

Co zauważasz? Większość nowych logo to po prostu… proste logo. Efekty 3D, gradienty, cienie – wszystko to zniknęło. Zamiast tego mamy płaskie kolory, często pastelowe, czyste formy i lepszą czytelność. To nie jest tylko trend – to adaptacja do nowego ekosystemu, w którym funkcjonujemy.
Projektowanie logo w epoce cyfrowej – praktyczne wskazówki
Jeśli zastanawiasz się nad odświeżeniem swojego logo lub tworzysz je od podstaw, mam dla Ciebie kilka praktycznych porad:
Testuj logo w ekstremalnych rozmiarach – zarówno jako maleńką ikonę aplikacji (16×16 pikseli), jak i na dużym billboardzie. Musi działać w obu przypadkach.
Sprawdź, jak logo wygląda na różnych tłach i w różnych kontekstach – na jasnym, ciemnym, na zdjęciu, w ruchu.
Pamiętaj o kulturowym kontekście – upewnij się, że Twój symbol nie ma negatywnych skojarzeń w innych kulturach, jeśli planujesz działać globalnie.
Myśl długoterminowo – dobry projekt powinien przetrwać przynajmniej 5-10 lat bez konieczności dużych zmian. Unikaj więc „modnych” elementów, które szybko się zestarzeją.
I najważniejsze – pamiętaj o złotej myśli Paula Randa, jednego z największych projektantów XX wieku: „Logo nie sprzedaje, ale identyfikuje. Logo czerpie z produktu, którego jest symbolem – nie na odwrót. Logo jest mniej ważne niż produkt, do którego się odnosi. Jego znaczenie jest bardziej istotne niż sam wygląd.”
Przyszłość logo – dokąd zmierzamy?
Co nas czeka w przyszłości? Moim zdaniem logo będą ewoluować w kierunku jeszcze większej prostoty i uniwersalności. Już teraz niektóre marki mają różne wersje logo do różnych zastosowań – od pełnej nazwy po sam symbol, który można zastosować jako maleńką ikonę.
Przewiduję też, że w najbliższych latach zobaczymy więcej dynamicznych, zmieniających się logo – takich, które mogą się adaptować do różnych kontekstów czy nawet zmieniać w czasie rzeczywistym, reagując na dane czy interakcje użytkowników. Technologia już na to pozwala.
Niezależnie od kierunku, w którym podąży ta ewolucja, jedno jest pewne: prostota pozostanie kluczowa. W świecie, który bombarduje nas informacjami, tylko najprostsze przekazy mają szansę zostać zauważone i zapamiętane.
Sprawdź, jak Twoje logo prezentuje się na różnych urządzeniach i zastanów się, czy nie czas na jego ewolucję. Bo w końcu, jak powiedział Leonardo da Vinci: „Prostota to najwyższa forma wyrafinowania.”