Czy lepiej być mistrzem jednej rzeczy czy ogarniać kilka tematów naraz?To pytanie spędza sen z powiek wielu designerom. Może właśnie zaczynasz swoją drogę w świecie brandingu i zastanawiasz się, gdzie się odnaleźć. A może masz już za sobą kilka lat doświadczenia i czujesz, że stoisz na rozdrożu. Etat? Freelance? A może własne studio?
Nie ma jednej złotej drogi, ale jest sposób, żeby znaleźć tę najlepszą dla ciebie. Jeśli źle wybierzesz, możesz utknąć w pracy, która nie daje ci satysfakcji, albo co gorsza – w której trudno zarobić sensowne pieniądze. Dlatego w tym artykule rozwieję wątpliwości i pokażę, jak świadomie kształtować swoją karierę w brand designie.
Gdzie możesz pracować jako brand designer i co to dla ciebie oznacza?
Przede wszystkim warto wiedzieć, jakie masz opcje. Bo brand designerzy nie pracują tylko w agencjach czy na freelansie – możliwości jest więcej i każda ma swoje plusy i minusy.
Etat w agencji brandingowej
Tutaj liczą się duże marki, ciekawe projekty i praca w zespole ludzi, którzy rozumieją design. Nie musisz martwić się o klientów, umowy czy księgowość, bo robisz to, co lubisz – tworzysz. Brzmi jak bajka? No, nie do końca. W agencji rzadko masz pełną swobodę, bo nad tobą stoją account managerowie, project managerowie i cała hierarchia, która często bardziej niż kreatywność ceni terminowość i trzymanie się briefu.
Brand designer in-house
Czyli etat, ale w firmie, która ma swój wewnętrzny dział brandingu. Możesz być jedyną osobą od identyfikacji wizualnej albo częścią zespołu. Tu masz większą sprawczość, bo to ty kreujesz wizerunek jednej konkretnej marki. Wadą może być nuda – jeśli firma działa w niszy, projekty mogą być powtarzalne, a rozwój kreatywny mocno ograniczony.
Freelancer współpracujący ze studiami i agencjami
Jeśli lubisz wolność, ale nie chcesz codziennie walczyć o klientów, to może być coś dla ciebie. Agencje chętnie zlecają projekty freelancerom, bo to dla nich bardziej elastyczne niż zatrudnianie na etat. Problem? Nie zawsze masz stały dopływ pracy, a jeśli nie zadbasz o relacje, klienci mogą szybko o tobie zapomnieć.
Freelancer pracujący bezpośrednio z klientami
To poziom trudności wyżej. Nie tylko projektujesz, ale też negocjujesz, sprzedajesz i zajmujesz się wszystkim, co normalnie robiłaby agencja. Jeśli jesteś w tym dobry, zarabiasz lepiej niż na etacie. Jeśli nie – możesz utknąć w walce o klientów i wiecznym balansowaniu na granicy płynności finansowej.
Własne studio brandingowe
To już inny kaliber. Masz ludzi, masz procesy, masz klientów. W zamian dostajesz więcej wpływu na to, jak wygląda twoja praca, ale też większą odpowiedzialność i więcej formalności na głowie. Budowanie studia wymaga czasu, umiejętności i odporności na stres, ale jeśli dobrze to rozegrasz – to jeden z najlepszych sposobów na skalowanie zarobków.
Wąska czy szeroka specjalizacja? Co się bardziej opłaca?
Tu dochodzimy do sedna. Czy powinieneś zostać ekspertem od jednej rzeczy, np. projektowania logo, czy lepiej znać się na wszystkim po trochu?
Wąska specjalizacja to opcja dla tych, którzy chcą być mistrzami w jednym obszarze. Jeśli jesteś kozakiem w identyfikacji wizualnej, UX/UI, animacji czy strategii, ludzie będą cię szukać właśnie dlatego. Możesz pracować w agencjach, dla studiów albo być topowym freelancerem od konkretnej rzeczy.
Problem? Jesteś zależny od zapotrzebowania rynku. Jeśli trend się zmieni, może być trudniej o zlecenia. Ale jeśli się wstrzelisz w coś, co jest na fali – możesz zarabiać naprawdę solidnie.
Szeroka specjalizacja to opcja dla tych, którzy lubią łączyć różne umiejętności. Możesz być np. brand designerem, który ogarnia i strategię, i kreatywną stronę projektowania. Albo kimś, kto łączy copywriting z designem i dostarcza kompletny pakiet dla klientów.
To daje większą elastyczność, ale ma swoje minusy. Nie jesteś „tym jednym ekspertem”, więc trudniej się wyróżnić. Możesz być świetny w wielu rzeczach, ale jeśli klient szuka konkretnej osoby do konkretnego zadania, może wybrać kogoś z wąską specjalizacją.
Jak znaleźć balans?
Najlepsi w branży wiedzą, że szeroka specjalizacja to tak naprawdę zbiór kilku wąskich specjalizacji. Jeśli umiesz łączyć kompetencje i odpowiednio je komunikować, masz przewagę. Kluczowe jest to, jak się pozycjonujesz.
Nie mów: „robię wszystko”. Mów: „Pomagam firmom budować marki od strategii po finalny branding” albo „Specjalizuję się w brandingu digitalowym, łącząc design, motion i UX”. To sprawia, że jesteś konkretny, ale wszechstronny.
Jak sprawdzić, do której ścieżki pasujesz?
Czasem ciężko samemu określić, w czym jesteśmy najlepsi. Tutaj warto sięgnąć po test Gallupa (Clifton Strengths Finder), który pokazuje, jakie masz wrodzone predyspozycje. Jeśli twoje talenty kręcą się wokół analizy i strategii, może warto pójść w doradztwo brandingowe. Jeśli masz silne cechy kreatywne i ideacyjne, prawdopodobnie odnajdziesz się jako art director lub designer koncepcyjny.
Oprócz tego warto zadać sobie kilka pytań:
- Czy wolę pracę w grupie czy indywidualnie?
- Czy lubię podejmować decyzje, czy wolę mieć jasno określone zadania?
- Czy chcę rozwijać się w jednym kierunku, czy wolę różnorodność?
- Czy jestem gotowy na niepewność freelancu, czy wolę stabilność etatu?
Odpowiedzi na te pytania pomogą ci podjąć właściwą decyzję.
Podsumowanie – co dalej?
Brand design to szeroka i elastyczna branża, ale sukces zależy od tego, jak świadomie wybierzesz swoją ścieżkę.
Nie ma jednej dobrej drogi. Możesz być freelancerem, możesz pracować na etacie, możesz założyć studio. Możesz wybrać wąską specjalizację i być topowym ekspertem albo szeroką i łączyć różne kompetencje.
Najważniejsze jest to, żebyś dobrze poznał siebie, swoje mocne strony i świadomie podjął decyzję. Bo tylko wtedy możesz budować karierę, która nie tylko daje pieniądze, ale też daje satysfakcję.
